W moim odczuciu film bardzo dobry. Podoba mi się ukazanie różnych reakcji ludzi w momencie dowiedzenia się o chorobie Adama. Niewielu potrafiło zareagować prawidłowo, to znaczy w odpowiedni sposób dla odczuć głównego bohatera. Szczególnie wydawać by się mogło, że to najbliżsi "nawalili na całej linii". Interesującą postacią jest Kyle, który początkowo działał mi na nerwy a ostatecznie okazał się prawdziwym kumplem, na którego można liczyć. No i zakończenie, dające spore nadzieje na poprawę i ustabilizowanie życia Adama. Polecam wrażliwym:)